Wszystkie wskaźniki są względne, prawie niemożliwe jest dowiedzieć się dokładną zawartość kaloryczną diety i jest jeszcze mniejsza szansa na określenie, jak ciało wchłania wszystkie te kalorie.
Jeśli perspektywa liczenia kalorii nie kusi (chociaż polecam, że każdy, kto chce schudnąć lub przybrać na wadze, co najmniej zrozumieć, co mamy na telużu), można spróbować inne metody. Liczyć nie kalorie, ale całe jedzenie w ogóle, patrzeć na jego ilość.

Krok 1.

Zapisz na arkuszu główną grupę produktów, które spożysz w ciągu dnia oddzielnie i w całym tygodniu. Sugerując ich przybliżoną liczbę.

Krok 2.

Zapisz swoją dietę na następny tydzień, usuwając około 30% zwykłej objętości produktów.

Krok 3.

Podążj za naszym planem.
Nie ma znaczenia, ile Twój licznik kalorii pokaże, jeśli zjesz według niego 1200 kilokalorii, ale nie schudniesz. To jak wagi, które świadomie cały czas źle pokazują - najważniejsze nie jest liczba, a dynamika. Nawet jeśli waga pokaże 100 kg, nawet jeśli wiesz, że masz nie więcej niż 60 kg, zobaczysz spadek lub wzrost masy ciała, jeśli będziesz na nich regularnie stawał. Tak samo z jedzeniem - liczniki kalorii są przyznaczone dla tego, aby pokazywały względną energetyczną zawartość diety, a nie dokładną.
Fitness trenerzy mówią: sportowy tyłek nie pojawi się na poduszkach kanapy.
Ale jest jedna rzecz.... Zawsze możesz z sobą się dogadać. I rzeczywiste 2000-3000 kalorii mogą zamienić się w teoretyczne 1200, a nawet 800 kalorii. Tutaj należy pamiętać o prostej prawdzie - każdy milimetr naszego ciała, każdy gram potrzebuje energii. Ciągle. Codziennie. Oznacza to, że jeśli chcesz ważyć 50 kilogramów, a masz 60 kilogramów, jesz jak człowiek o wadze 60 kilogramów i w żaden inny sposób. I trzeba działać tylko przez niedobór kalorii lub zwiększoną aktywność fizyczną, lub jedno i drugie.