Do dziwnej obserwacji w Honolulu doszło około 20:30. Świadkowie mówili o podłużnej, świecącej masie widzianej na niebie, a później w wodzie.

Urzędnicy Federalnej Administracji Lotniczej twierdzą, że w tym czasie nie było żadnych incydentów ani wypadków lotniczych na tym obszarze. Jednak wielu świadków donosiło, że widzieli duży niebieski obiekt spadający z nieba do oceanu.

Popatrzyłam w niebo i natychmiast zadzwoniłam do męża i moich bliskich. Byłam roztrzęsiona. Pytałam, czy widzą to, co ja. Wszyscy odpowiedzieli, że tak. Nie mam pojęcia, co to było. Ten obiekt przemieszczał się bardzo szybko - relacjonuje jedna z kobiet, która widziała tajemniczy obiekt.

38-latka mówi, że tak naprawdę nigdy nie wierzyła w UFO, ale ten jasnoniebieski obiekt tak zaintrygował ją i jej rodzinę, że zaraz wskoczyli oni do samochodu i zaczęli go śledzić. Podróż zakończyła się mniej niż trzy mile od miejsca, w którym się zaczęła. Kobieta mówi, że zatrzymali samochód na Farrington Highway przed budynkiem Zarządu Wodociągów po tym, jak obiekt zdawał się wpadać do oceanu.Potem małżeństwo zadzwoniło po funkcjonariuszy. Gdy policjanci przyjechali na miejsce im oczom ukazał się kolejny, tym razem biały obiekt na niebie, który ponoć pokonywał tą samą trasą, co poprzedzająca go niebieska masa.

W międzyczasie rzecznik FAA Ian Gregor powiedział, że agencja otrzymała we wtorek wieczorem raport od policji o możliwym samolocie w okolicy, „ale żaden samolot nie zniknął z radarów. I żadnych raportów o zaległych lub zaginionych samolotach ”.

Do tej pory nie wiadomo, co to było.

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com