Przyomnijmy nieco tę sprawę, która trwa już od wielu miesięcy. Będąc na wakacjach w Kołobrzegu pan Roman robił zakupy w znanym wszystkim markecie "Biedronka". Przechodząc między regałami, sięgnął po śliwkę w czekoladzie, zjadł ją i nie zapłacił 40 gr

Domowy deser a'la monte z kaszy jaglanej

70 letni klient został oskarżony o kradzież i wyrokiem sądu miał zapłacić 20 zł grzywny i 100 zł kosztów sądowych. Pan Roman odwołał się od wyroku tłumacząc z pokorą, że to była jedynie degustacja przed zakupem większej ilości.

Prokuratura domagała się uniewinnienia. Właśnie zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie!

Popularne wiadomości teraz

Anna zobaczyła głodne i brudne dzieci i zapytała, gdzie są ich rodzice: "Tata jest w domu, śpi, a mama nas zostawiła"

"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

"Kiedyś skończyły mi się pieniądze i byłam w innym mieście. Nie miałam ani grosza w portfelu, więc zadzwoniłam do męża, ale on mnie zaskoczył"

Sędzia wskazał, że nie można przymykać oka na taki „drobiazg” i odstępować od kary. Pan Roman został uznany winnym! W uzasadnieniu słyszymy...

Pan W. wszedł do sklepu, zjadł cukierka i nie zapłacił za niego. Proszę sobie wyobrazić taką sytuację, że każda tu z obecnych na sali rozpraw osób prowadzi mały, osiedlowy sklep i tylko 20-30 klientów spróbuje jednego cukierka, zje jedną bułkę czy jedno jabłko. To taki przedsiębiorca szybko musiałby zamknąć prowadzony przez siebie interes

Sędzia dodał także...

W ocenie sądu wartość szkody jest bez znaczenia. Istotą jest sama naganność tego typu zachowań

Ciekawe, jakie jestTwoje zdanie w tej sprawie?

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com