Ta przykra sytuacja wydarzyła się w gminie Żychlin w województwie łódzkim. Przypadkowy przechodzień usłyszał skowyt psa. Postanowił zainteresować się zwierzęciem i poszukać skąd dochodzą te smutne psie jęki.

Dziewczyna kupiła małego, białego szczeniaczka, ale później okazało się, że to całkiem był nie pies

Przechodzień w studzience ujrzał wystraszonego psa natychmiast wezwał na miejsce straż pożarną, która przewiozła psa do kliniki weterynaryjnej.

Pies znajdował się w studni kilka dni, jest w kiepskim stanie. Wyciągnęliśmy mu bardzo dużą ilość kleszczy, pobraliśmy krew i czekamy na wyniki. Trudno określić jego wiek

Wszystko wskazuje na to, że pies desperacko chciał wydostać się ze studni. Wskazuje na to jego zły stan zdrowia.

Popularne wiadomości teraz

"Płacić czesne, kupować rzeczy, mieć ślub, ale gdzie jest wdzięczność". Anna po raz pierwszy w życiu pomyślała o sobie i stała się samolubną matką

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

"Nie usiądę przy jednym stole z moją teściową, jest wyraźnie nie na miejscu: myśli tylko o sobie"

"Tego dnia miałam urodziny i poszliśmy do restauracji. Gdy tylko podnieśliśmy menu, zadzwonił kuzyn mojego męża"

Ma powyłamywane zęby, połamane pazury bo za wszelką cenę walczył by się wydostać że studni. Robił podkopy, wygryzał beton, wspinał się ale bez skutku. Studnia jest wysoka, ma dwa okręgi więc mało prawdopodobne jest żeby sam do niej wskoczył

Do końca nie wiadomo jak psiak znalazł się w studni. Wszystko wskazuje jednak na to, że nie wpadł tam sam. Prawdopodobnie pomógł mu w tym człowiek. Jeśli uda się odnaleźć właściciela grozi mu do 5 lat wiezienia.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com