Od ukończenia szkoły minęło już 18 lat. Natomiast ja wciąż dobrze pamiętam niektórych kolegów z mojej klasy, inni na odwrót zniknęli z mojej pamięci, ale zawsze zastanawiałem się nad tym, jak potoczyło się życie jednego prymusa z naszej klasy.

Pawła, tak miał na imie ten kolega z klasy, wychowywała tylko matka, która zawsze marzyła o tym, żeby jej jedyny syn osiągnął w życiu wielki sukces. Właśnie dlatego ona często chodziła do szkoły, z powodu i bez. Przyczyną mogla być zła ocena, nieodrobione lekcje lub niewykonana praca domowa. Mama za każdym razem twierdziła synowi, że powinien uczyć się najlepiej, jak się tylko da.

Dlatego każda ocena, poza najlepszą, doprowadzała go do płaczu, ponieważ nie wiedział, jak przyznać się do tego matce. Wciąż pamiętam, jak on stanął w szatni z poczuciem winy na twarzy przed matką, która była tak zasmucona tą wiadomością, jakby przyszłość życie jej syna zależało tylko od tej oceny.

Tak naprawdę nie wiadomo, kim mógł zostać Paweł, gdyby jego matka nadal aktywnie uczestniczyła w jego nauczaniu, ale w pewnym momencie jego życie radykalnie się zmieniło.

Spotkałem Pawła 15 lat po ukończeniu szkoły. Teraz opowiem wam wszystko od samego początku.

Popularne wiadomości teraz

"Płacić czesne, kupować rzeczy, mieć ślub, ale gdzie jest wdzięczność". Anna po raz pierwszy w życiu pomyślała o sobie i stała się samolubną matką

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

"Co z ciebie za matka, nie powinnaś mieć trójki dzieci, skoro potrafisz kochać tylko jedno"

"Ktoś wysłał mi kilka tysięcy na kartę. Myślałam, że to mój mąż, ale okazało się to znacznie prostsze"

Paweł skończył szkołę z najlepszymi ocenami, co nikogo oczywiście nie dziwiło. I miał uzyskać wyższe wykształcenie na Wydziale Ekonomicznym. Nie wiedziałem, co się stało z nim potem. Ja poszedłem w jedną stronę, a on w inną.

3 lata temu ja, w przeszłości zatwardziały kawaler, zdecydowałem się ożenić. Pracuję jako kierowca osobisty, zarabiam przyzwoite pieniądze, ale oczywiście nie stać mnie na wielkie przyjecie weselne. Natomiast moja przyszła żona przez całe życie marzyła o tym, jak będzie wyglądać na swoim ślubie, więc namówiła mnie, żebym wydał sporo hajsu na fryzurę i makijaż ślubny. Wysłuchawszy porady koleżanek, ona wybrała stylista „z wyższej półki”, który z każdej dziewczyny potrafił zrobić „gwiazdę Hollywood”. Nie mogłem odmówić mojej ukochanej kobiecie.

Stylista musiał przyjść do naszego domu, aby zrobić zonie próbną fryzurę. Tego dnia akurat byłem w domu. Kiedy on wszedł do mieszkania, jego wygląd natychmiast wydał mi się znajomy. Na jego twarzy też zobaczyłem zdumienie. W końcu on poznał mnie, a ja jego. To był ten kolega z klasy, ten Paweł, który zawsze bardzo się martwił z powodu złych ocen. Po raz kolejny upewniłem się, że ziemia jest okrągła! Paweł stał się bardzo szanowanym stylistą i żeby trafić do niego, trzeba poczekać co najmniej trzy miesiące.

Photo by Ashkan Forouzani on Unsplash

Jak to się stało? Tego dnia nikt oczywiście nie zrobił mojej narzeczonej próbnej fryzury. Rozmawialiśmy z nim przez bardzo długi czas o tym, jak potoczyło się jego życie. Powiedział mi, że nigdy nie poszedł na studia. Jego mama miała problemy z sercem, co skończyło się jej nagłą śmiercią. On był zszokowany i przez miesiąc po śmierci matki nawet nie wychodził z domu, a gdy zabrakło mu pieniędzy, zatrudnił się ładowaczem w sklepie, a następnie zaczął pracować jako magazynier.

Natomiast radykalnie zmienić swoje życie mu się udało dopiero po spotkaniu z przyszłą żoną. Ona wtedy pracowała jako fryzjerka i zachęciła go również spróbować siebie w tym zawodzie. Sam chłopak nawet nie spodziewał się od siebie takich dobrych wyników. Już po miesiącu pracy on zaczął zarabiać dwa razy więcej niż w swoim magazynie. Obecnie on jest bardzo popularnym i szanowanym stylistą-wizażystą