Jej wyjątkowy styl był rozpoznawalny nie tylko w Polsce, jej głos stał się symbolem czystości i talentu.

Dziewczyna mimo młodego wieku uratowała życie babci

Małgorzata Potocka, dyrektorka i właścicielka Teatru Sabat, podjęła bardzo ważną decyzję.

Chce przywrócić pamięć o zmarłej gwieździe.

Syn zmarłej artystki Krzysztof Gospodarek wyraził zgodę na wykorzystanie jej tożsamości w spektaklu.

Popularne wiadomości teraz

"Skąd masz takie drogie ubrania, mój kochanek mi je dał": krzyknął mężczyzna, gdy znalazł ubrania, które ukrywała jego żona

"Co za zdrada, nie mam pojęcia, od kogo są te bukiety": byli dobroczyńcy, którzy powiedzieli mi o twoich podróżach

"Mieliśmy wesele. Daliśmy tej parze mieszkanie, które oszczędzaliśmy dla naszej córki. Urządziliśmy je": co jeszcze możemy zrobić

"Pobraliśmy się, gdy byłam już w siódmym miesiącu ciąży. Świętowaliśmy skromnie, tylko z najbliższymi. Po ślubie nie mieliśmy dokąd pójść"

 – Przygotowałam widowisko rewiowo-muzyczne pt. „Gwiazda”, które opowiada o wyjątkowej artystce o fenomenalnym głosie. Pokażemy najpiękniejsze chwile z kariery Villas, czyli lata 60.–70. Warszawa, Paryż, Las Vegas, Warszawa. To będzie wzruszający spektakl i mój hołd dla Villas – mówi  Potocka.

Potocka wiedziała, że życie Violety Villas to gotowy scenariusz na rewię, ale pamiętała też o zakazie używania nazwiska Villas przez syna zmarłej piosenkarki.

Piękno to straszna moc. Jak zmieniły się pierwsze piękności Polski

– Syn Violetty Villas wyraził zgodę na spektakl, bo ma całkowite prawa do używania nazwiska matki. Nasze spotkanie było bardzo miłe, dogadaliśmy się. Pan Gospodarek zobaczył całe przedstawienie i wokalistkę, która wcieli się w rolę jako jego matka. Dorota Ritz ma piękny głos, nie jest bardzo podobna wizualnie do Villas, ale nie chodziło mi o to, by zrobić kopię artystki – zdradza pani Małgorzata.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com