Polska wkroczyła w bardzo trudny czas. W ostatnich dniach bijemy w naszym kraju rekordy zachorowań. Liczby ciągle wskazują większe wartości niż te, które chcielibyśmy oglądać. Marzymy o normalności, o spokoju i stabilizacji. Niestety wszystko jednak wskazuje na to, że zmierzamy w bardzo niebezpiecznym kierunku!

Rewelacyjny przepis na twarogowe obwarzanki

W ostatnich dniach na ulicach dużych miast, małych miasteczek a nawet wsiach odbywają się protesty ludzi, którzy nie zgadzają się z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Emocji jest wiele, dochodzi do licznych zamieszek, niszczenia mienia i mowy nienawiści. Emocje z wielu miesięcy mocno daje się odczuć. Trudno się dziwić, bowiem pozbawianie ludzi wyboru, decyzji w państwie demokratycznym automatycznie budzi nasz sprzeciw. Niepokojące jest jednak to, że jeden człowiek wiele miesięcy temu już to przewidział. Mowa oczywiście o Krzysztofie Jackowskim!

Drodzy państwo, skoro coś takiego się wydarzyło, to ja mam bardzo wielkie obawy, logiczne obawy o to, że sytuacja staje się bardzo poważna i, że właśnie ten okres listopada i grudnia jest jak najbardziej na rzeczy. Od samego początku, jak to się wszystko zaczęło, mówiłem o listopadzie. Czułem wojsko na ulicach, to już zaczyna mieć miejsce

Popularne wiadomości teraz

"Muszę pomagać mojej matce, ona żyje o chlebie i wodzie. A moja żona uważa, że starsi ludzie potrzebują dużo do szczęścia"

"Męża karmiła dobrze, ale dla mnie nie było nic poza kaszą gryczaną i herbatą". Włożyłam w nią tyle wysiłku, a ona zachowała się w ten sposób

"Zapaliłam światło i byłam zdziwiona, że pokój jest pusty. Mój syn i synowa postanowili wyrzucić mnie z mojego pokoju do kuchni"

"W sobotę zastałam syna i synową w ich mieszkaniu. Otworzyłam drzwi kluczem i oniemiałam"

Wiele rzeczy zdaniem Jackowskiego wydarzy się niebawem...

Myślę, że bardzo wiele rzeczy rozegra się w okresie listopada i grudnia. Być może ważny jest też moment wyborów w Stanach Zjednoczonych, które moim zdaniem wygra Donald Trump. Od tych wyborów bardzo wiele będzie zależało. Być może od tych wyborów coś się na świecie bardzo poważnego zacznie. Mamy prawie listopad. Mówiłem: będzie wojsko na ulicach. Wojska będzie dużo i kiedy pokaże się wojsko na ulicach, co już ma miejsce, wtedy restrykcje się bardzo mocno zaostrzą, ale te restrykcje będą od nas też bardziej egzekwowane. To jest wszystko skrzętnie zaplanowane (...). Listopad jest punktem zbornym. Od listopada kończy się teoria, zaczyna się praktyka. Jesteśmy przed dzień bardzo poważnych restrykcji. To może być stan. Pamiętajcie, że jeżeli w najbliższych godzinach, lub dniach rząd wprowadzi jakiś stan, oznacza to, że konsekwencje tego będą bardzo duże, daleko idące i od tego momentu zaczyna się coś bardzo poważnego nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Coś, gdzie o czasie przed marcem, jaki przezywaliśmy, będzie tęsknić będziemy opowiadać sobie nawzajem, czym była wolność (...). Ta sytuacja za daleko poszła i społecznie, i gospodarczo, żebyśmy mogli liczyć, że niedługo będzie normalnie. Nie, nie miejmy złudzeń. Stoimy przed bardzo poważnymi wydarzeniami na świecie (...). To, co się teraz dzieje, wyczuwałem bardzo mocno przez kilka lat

Jackowski od wielu miesięcy wspomina o tym co widzi. Wszystko się sprawdza. Czy i tym razem jasnowidz będzie miał rację?

W Polsce będą trzy strefy obostrzeń całkiem inne od tych, które są teraz. Obostrzenia będą miały związek z dyscypliną obywatelską - w imię zarazy - ale będą bardziej militarne (...). Latem mówiłem, że widzę trzy kolory w Polsce. Kojarzy mi się, że ten rząd stworzy jakąś radę decyzyjną na temat sytuacji w kraju. Takie protesty, jakie mają dziś miejsce, jeśli ktoś będzie się na nie odważał, to będzie aresztowany i wywożony jako aresztant. Daliśmy się na to złapać. To jest ostatni moment, że możemy pozwolić sobie na takie protesty. Zaczną być ostre restrykcje, bardzo ostro traktowane, będą problemy w bankach. Wchodzimy w bardzo duszny czas. Kończy się teoria, zaczyna się praktyka. Będziemy świadkami wygaszania niektórych sektorów gospodarczych. I to potrwa do 20-22 listopada. Po czym zacznie się nowy etap tego koszmaru, który będzie preludium do tego, co się ma wydarzyć

Mówię Wam stanowczo: to wszystko idzie w kierunku militarnym. Nie będzie jeszcze Świąt, a na ulicach będą czołgi

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com