Julia Wróblewska nigdy nie stroniła od tego, by dzielić się swoim prywatnym życiem na profilu w mediach społecznościowych.

Często umieszcza wpisy o tym co właśnie robi, co dzieje się w jej życiu zawodowym, ale także prywatnym.

Nowa partnerka Jarka Bieniuka. To już czas na nową miłość...

Młoda aktorka nigdy także nie ukrywała, że ma pewne zaburzenia w sferze swojego zdrowia psychicznego. Julia informuje fanów o swoich poczynaniach na terapii jednak teraz podzieliła się informacją o zaostrzeniu złego samopoczucia.

Przepraszam za brak aktywności ostatnio. Jest źle. Jest bardzo źle. Jestem w ostrym epizodzie mojego zaburzenia i staram się sobie radzić. Zalewają mnie emocje, których nie chcę, ale nie umiem powstrzymać i sprawiają mi okropny ból, wykańczają fizycznie i psychicznie. Mam wsparcie, na pewno za jakiś czas z tego wyjdę, ale nie dam rady teraz dużo publikować. Nie chcę pokazywać się Wam w takim stanie, nie chcę litości, nie chcę atencji z tego powodu. Po prostu uznałam, że warto Was poinformować dlaczego ostatnio się tak wycofałam. Będzie lepiej, po prostu muszę to przejść.

Popularne wiadomości teraz

"Stoję przed mieszkaniem twojego kochanka, kiedy przyjedziesz, otwórz drzwi". Marta nie spodziewała się takiej reakcji męża

"Co z ciebie za matka, nie powinnaś mieć trójki dzieci, skoro potrafisz kochać tylko jedno"

"Muszę pomagać mojej matce, ona żyje o chlebie i wodzie. A moja żona uważa, że starsi ludzie potrzebują dużo do szczęścia"

"Zapaliłam światło i byłam zdziwiona, że pokój jest pusty. Mój syn i synowa postanowili wyrzucić mnie z mojego pokoju do kuchni"

Fanki natychmiast pospieszyli z komentarzami. Nie zabrakło słów otuchy, za które Julia dziękowała, ale także pojawiły się wpisy o tym, że dziewczyna tymi wyznaniami pragnie trafić w centrum zainteresowania. Na nieprzychylne komentarze Julia także starała się odpowiadać na bieżąco...

Gdybym chciała atencji, wrzuciłabym aktualne zdjęcie tego, jak wyglądam, jak się czuję i powiedziałabym o wszystkim, co się dzieje. Informacja, że przechodzę ciężki czas, to nic złego, nie będę kolejną instagramową gwiazdeczką z idealnym życiem

Życzymy dużo zdrowia!

Więcej ciekawych artykułów na koleżanka.com