Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski razem już dwa lata. Zanim się poznali, mieli w swoim życiu dużo nieprzyjemnych momentów. Martyna między innymi pochowała swojego męża, z którym urodziła córkę Marię. Przemek miał silną depresję po rozwodzie i przez długi czas nie był w stanie wrócić się do normalnego życia. Dlatego po spotkaniu uświadomili sobie, że są dla siebie zbawieniem na całe życie.
Martyna Wojciechowska i Przemysław Kossakowski w ostatnim współnym wywiadzie powiedziały o tym, jak dogadywali się podczas kwarantanny.
"Pobraliśmy się, gdy byłam już w siódmym miesiącu ciąży. Świętowaliśmy skromnie, tylko z najbliższymi. Po ślubie nie mieliśmy dokąd pójść"
"Tak bardzo mi pomagasz, jak mogę ci się odwdzięczyć: zostań matką mojej córki. To wystarczy"
"Nie usiądę przy jednym stole z moją teściową, jest wyraźnie nie na miejscu: myśli tylko o sobie"
"Męża karmiła dobrze, ale dla mnie nie było nic poza kaszą gryczaną i herbatą". Włożyłam w nią tyle wysiłku, a ona zachowała się w ten sposób
Przemek jest wymarzonym partnerem na kwarantannie — zdradza Martyna w rozmowie z Rewią.
Zamachowska rezygnuje z wakacji nad polskim morzem
Wojciechowska powiedziała o domowych obowiązków Przemka. I trzeba się przyznać, że na pewno każda kobieta marzy o takim partnerze:
Gotuję, robię eksperymenty, myję podłogę. Jestem gosposią, ale nie przeszkadza mi to.
Kossakowski także dodał, że zawsze dobrze spędza czas ze swoją kochaną partnerką.
Urodziny Doroty Gardias. Jak kilka lat temu wyglądała śliczna pogodynka?
Oglądamy filmy, seriale. Nie potrzebujemy ekstremalnych doznań w związku, bo mamy to na co dzień. Emocji z pracy nie przekładamy na naszą relację. Dajemy sobie wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Martyna ma to do siebie, że jest idealna — zdradził podróżnik.
Życzymy, aby związek Martyny i Przemka nadal był mocny i szczęśliwy!
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com