Kasia Cichopek po kilku latach przerwy znów jest na językach. Wszystko za sprawą jej nowych angaży telewizyjnych. W końcu przez jakiś czas królowała jako prezenterka w telewizji Polsat i pracowała razem z Krzysztofem Ibiszem m.in. prowadząc śpiewające show „Jak oni śpiewają”. I wydawać by się mogło, że te lata wielkiej popularności nie wrócą, a jednak! Aktualnie aktorka razem z mężem zasiada w jury "Czar par", który powrócił na antenę po wielu latach, a już niedługo ma szansę dostać nowy program w TVP 2. Na antenę ma bowiem powrócić taneczny hit "Dance Dance Dance", którego prowadzącą była Barbara Kurdej-Szatan. Niestety, gwiazda została zwolniona za swoje odmienne poglądy polityczne, ale jak to w telewizji bywa, szybko znajdzie się osoba na czyjeś miejsce. Tak stało się i tym razem.

Stacja nie ukrywa, że Cichopek jest doskonałą kandydatką na przejęcie miejsca po Kurdej-Szatan. Kasia wygrała przecież "Taniec z Gwiazdami", zna się na tańcu i jest przez widzów bardzo lubiana. Wydawać by się mogło, że Kasia czuje się nawet lepiej jako prezenterka, niż aktorka.

Mówi się, że gwiazda nie podpisała jeszcze umowy, gdyż za wszelką cenę stara się, by w programie pojawił się również jej maż. W końcu gdy Ewa Chodakowska zrezygnowała z roli jurora, pojawił się kolejny wolny wakat do obstawienia. Mimo relacji jakie ich łączą, Marcin faktycznie zna się na fachu. Jest on cenionym instruktorem tańca, więc mógłby się nawet lepiej sprawdzić w tej roli niż Ewa. Jednak nie wiadomo, czy takie układy nie zaszkodzą programowi.

Można wysunąć jeszcze jeden wniosek z tej sytuacji, a mianowicie, zarówno Basia, jak i Kasia są kobietami sukcesu, które kocha polska publiczność i chyba trochę na siłę chcą wepchnąć w ten świat show biznesu i wielkich pieniędzy swoich mężów, by połechtać ich ego. Może jednak powinni zająć się tym, w czym się po prostu czują dobrze bez blasku fleszy?

Popularne wiadomości teraz

"Skąd masz takie drogie ubrania, mój kochanek mi je dał": krzyknął mężczyzna, gdy znalazł ubrania, które ukrywała jego żona

"Co za zdrada, nie mam pojęcia, od kogo są te bukiety": byli dobroczyńcy, którzy powiedzieli mi o twoich podróżach

"Kiedyś skończyły mi się pieniądze i byłam w innym mieście. Nie miałam ani grosza w portfelu, więc zadzwoniłam do męża, ale on mnie zaskoczył"

"Pobraliśmy się, gdy byłam już w siódmym miesiącu ciąży. Świętowaliśmy skromnie, tylko z najbliższymi. Po ślubie nie mieliśmy dokąd pójść"